Citrus, altius, fortius: of wolves and men

środa, 12 lutego 2014

Polscy sportowcy zawodzą w Soczi...

... bieszczadzkie wilki w tym celu nie musiały jechać aż do Rosji.

W czym rzecz

Łacińska sentencja "Citrus, altius, fortius" znana jest od czasów starożytnej rywalizacji antycznych sportowców. Dziś każde dziecko już wie, że słowa te tłumaczymy jako "Szybciej, wyżej, durniej". Właśnie po raz kolejny przeżywamy niezapomniany czas igrzysk olimpijskich. Dlatego zapraszam do śledzenia na bieżąco moich zaocznych korespondencji z aren zmagań sportowców w rosyjskim Soczi.

Drogi Gościu, trafiłeś tu zapewne przypadkowo, bo zapobiegliwie zarezerwowałem chwytliwy adres soczi2014.blogspot.com. Nie znajdziesz tu jednak relacji z zawodów ani komentarzy do ich wyników. Mam jednak nadzieję, że zostaniesz i że spodoba Ci się nietypowe, nieco absurdalne podejście do tematu igrzysk, inspirowane tylko i wyłącznie ciepłym uczuciem, jakim darzę sporty zimowe. W razie wątpliwości, skonsultuj się z ministrą lub lingwistą.

Z tego miejsca chciałbym jeszcze podziękować:
- witrynie AszDziennik za inspirację
- prezydentowi Władimirowi Władimirowiczowi za organizację tych wspaniałych zawodów
- oraz sponsorom moich relacji z Soczi: liniom lotniczym Aeropłot ("Latamy nawet na drzwiach od stodoły! I czasem też lądujemy") oraz firmie kosmetycznej InGlon, producentowi dosłownie rewolucyjnych kosmetyków "Krem L"

Citrus, altius, fortius

środa, 12 lutego 2014

of wolves and men

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz